Aktualny

Czy ekologia jest opłacalna? Co musi być zachowane aby tak było?

Dodano: 7 listopada 2022
00011000

Wojciech Hann, prezes zarządu Banku Ochrony Środowiska S.A. podczas tegorocznej konferencji „Idea-Biznes-Klimat” mówił, że gdybyśmy mieli więcej zielonych aktywów w obszarze energetyki, to kryzys wywołany wojną przechodzilibyśmy lżej. Jednak aby rzeczywiście miało to sens, musi być zachowana opłacalność między ilością aktywów a finansowaniem podobnych inwestycji.

W opinii zaproszonych na to wydarzenie ekspertów, kryzys energetyczny i zawirowania gospodarcze uwidaczniają ogromne znaczenie zielonej transformacji oraz inwestycji w zmianę miksu energetycznego Polski. Realizacja celów klimatycznych UE wiąże się jednak z licznymi wyzwaniami, które musi podjąć zarówno biznes, jak i strona rządowa czy instytucje finansujące.

W wystąpieniu otwierającym konferencję, Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska wskazała, że priorytetem polityki energetycznej rządu oraz podstawą do planowania transformacji jest bezpieczeństwo energetyczne, a także stabilność dostaw surowców. Natomiast głównym wyzwaniem są wysokie ceny surowców. 

„Musimy zwiększyć bezpieczeństwo i wydłużyć działalność niektórych bloków energetycznych, ale zwiększamy udział OZE. Mamy już 1,2 mln prosumentów w energetyce, a dzięki fotowoltaice mieszkańcy Polski płacą nawet dziesięciokrotnie niższe rachunki za energię. Obserwujemy także dobre doświadczenia innych krajów w morskiej energetyce wiatrowej” – podkreśliła minister Moskwa.

Zdaniem ekspertów mimo, że w Polsce proces rezygnacji z energetyki konwencjonalnej postępuje i coraz więcej prądu pochodzi z odnawialnych źródeł, wciąż sprowadzamy dużą ilość paliw kopalnych i jesteśmy jednym z najbardziej uwęglonych krajów na świecie. W 2021 r. 72 proc. produkowanej energii pochodziło z węgla, w tym roku może to być nawet 76 proc.

„Oficjalne dane pokazują, że wydobycie węgla w Polsce systematycznie spada, nie spada jednak jego zużycie. Ponieważ polska energetyka nadal uzależniona jest od węgla, znaczącą część zapotrzebowania musimy pokryć z importu. Wartość importu tego surowca, która w 2021 r. wyniosła 89 mld zł, w tym roku będzie co najmniej dwukrotnie wyższa” – mówiła dr Joanna Maćkowiak-Pandera, prezes zarządu Forum Energii. 

Import paliw kopalnych do Polski to 25,4 mln ton ropy naftowej, 17,6 mln ton gazu ziemnego i 12,9 mln ton węgla rocznie. Wartość importu węgla w ciągu ostatnich 20 lat wyniosła 1,2 bln zł. 

Ekspertka wskazała, że dla elektrowni węglowych kończy się publiczne wsparcie z rynku mocy i wraz z rozwojem OZE będą pracowały mniejszą ilość godzin, a ich utrzymanie stanie się znacznie droższe. Jeżeli nie pojawią się alternatywne źródła energii, w 2035 r. deficyty mocy mogą w Polsce sięgnąć 4733 godzin, czyli 197 dni w roku, kiedy ilość wyprodukowanej energii nie pokryje w całości krajowego zapotrzebowania.

W opinii minister Anny Moskwy wybór technologii koniecznej do wzniesienia pierwszej elektrowni jądrowej stanowi znaczący krok w kierunku produkcji czystej energii z atomu. Wyzwaniem będzie jednak zapewnienie wyszkolonej kadry na potrzeby energetyki jądrowej.

„Liczyliśmy, że każdy atomowy blok energetyczny potrzebuje nawet do 4 tys. pracowników. To ogromne wyzwanie dla rynku pracy, kształcenia i finansowania. Zidentyfikowaliśmy już szereg polskich firm, które są podwykonawcami w projektach jądrowych na świecie” – zaznaczyła. 

Finansowaniem tego typu inwestycji zainteresowany jest m.in. Bank Ochrony Środowiska, w którym zielone kredyty stanowią ponad 38 proc. portfela kredytowego. Bank wspiera już m.in. duże projekty inwestycyjne, związane z morską energetykę wiatrową.

Prezes BOŚ podkreślał, że dla odniesienia sukcesu w procesie transformacji energetycznej kluczowa jest współpraca biznesu z instytucjami finansującymi.

Podobnego zdania jest dr Przemysław Ligenza, prezes zarządu NFOŚiGW. „Biznes to działalność gospodarcza, musi zarabiać pieniądze. Powinniśmy widzieć zrównoważony rozwój, społeczną odpowiedzialność biznesu – ale bez zarabiania nie da się przeprowadzić zielonej transformacji w gospodarce” – powiedział prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. 

Przykładem udanej współpracy biznesu i finansów jest firma FAMUR S.A., produkująca i eksportująca maszyny oraz urządzenia górnicze. FAMUR, pomimo tego, że zarabia na węglu, rozbudowuje swój portfel inwestycyjny w oparciu o OZE. W tym celu firma wyemitowała 400 tys. zielonych obligacji na sumę 400 mln zł.

Jedną czwartą  z nich nabył Bank Ochrony Środowiska za łączną cenę emisyjną w wysokości 100 mln zł.

Portfel projektów fotowoltaicznych, w których budowę zaangażowany jest FAMUR S.A. aktualnie przekracza 2 GW energii. Ponad 700 MW ma już wydane warunki przyłączeniowe, ponad 300 MW - wygrane aukcje, a ponad 150 MW jest w trakcie budowy. Co najważniejsze, więcej niż 80 MW już produkuje energię.

„Budujemy także nasze własne instalacje fotowoltaiczne, bo chcemy mieć farmę, która będzie wykorzystywana w większości przez nas. Prędzej czy później dołożymy do tego również komponent w postaci magazynu energii” – powiedział Mirosław Bendzera, prezes zarządu FAMUR S.A. 

Dodał, że kolejnymi krokami na drodze do zielonej transformacji firmy będzie wejście w energetykę wiatrową oraz w budowanie kompleksowych rozwiązań o charakterze hybrydowo-wyspowym, które stają się lokalną alternatywą dla aktualnie funkcjonującego systemu energetycznego.

Konferencja „Idea-Biznes-Klimat”, której celem jest merytoryczna dyskusja o roli przedsiębiorstw w przeciwdziałaniu zagrożeniom związanym ze zmianami klimatu odbyła się 27 października 2022 r. w Warszawie.

Partnerami konferencji są: Ministerstwo Klimatu i Środowiska, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Związek Banków Polskich.

Źródło: PAP Mediaroom